Się wprowadzamy i urządzamy. Mega przyjemnie jest patrzeć jak powstaje z gruzowiska całkiem przyjemne miejsce do pracy z którego najchętniej by się nie wychodziło na mieszkanie – ale obowiązki domowe są, trzeci kot na pokładzie to jest kawał zagrody do ogarnięcia. Wrzucam kilka fotek po wejściu do lokalu i w trakcie, cały czas coś się dzieje i zmienia także nie będę Was zanudzał powstaniem nowej półki czy regału. No chyba, że uda się ciemnię fotograficzną uruchomić to nie omieszkam powiadomić. Na razie działamy z reklamą, foliami itp., a na odstresowanie toczymy sobie w drewnie. Z racji okresu przedświątecznego na tapecie są choinki, ale to chyba zrobię osobny wpis. Dzięki za czas i uwagę i zapraszam.