W ramach kolejnych działań upcyclingowych próbujemy wykorzystać tytle tekturowe pozostałe po foliach, strechu itp. Nikt tego nie chce, na makulaturze też nie, a to super materiał, no może ciężki czasem w obróbce, ale już mamy uchwyty na elektronarzędzia (jak zrobię porządne i obrobione to pokażę), mocowania/pochwyty na kleje i silikony i czas na coś więcej.
Pomysł padł na stacjonarny organizer warsztatowy na bibeloty. Śruby, wkręty i inne gadżety idealnie się mieszczą. Drobniejszego szpeju nie polecam, ciężko może być z wydobyciem. Głębokość też oczywiście testuję jeszcze, ale jestem w stanie wydobyć coś z samego dna, a przy jeszcze większych np. kołeczkach można zrobić głębsze.
Minusem może być kurz zbierający się, ale i na to znaleźliśmy rozwiązanie – z drewienka, gałęzi głównie których nie możemy wykorzystać do toczenia tworzymy przykrywadełka. No i nie jest to mobilne by móc zabrać na montaż:)
W moim przypadku zamontowany na drzwiach z płyty OSB (niewidocznie, klejony), ale może być na dowolnym kawałku drewienka, płyty, tektury, który można zawiesić w dowolnym miejscu, w dowolnym rozmiarze i dowolnej ilości pojemniczków.
Polecam szczerze, chętnie wykonam do pracowni, warsztatu, na guziki i inne takie w zależności jakie kto ma potrzeby. Może być w kolorze naturalnym, albo pomalowany na dowolny kolor według życzenia.